Podniesienie wraku bombowca Douglas A-20 z dna Bałtyku

Film przedstawia podniesienie 5 października 2014 r. z dna Bałtyku wraku samolotu Douglas A-20. Tym samym z sukcesem zakończono projekt wydobycia bombowca, który realizowało Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku przy wsparciu partnerów: Marynarki Wojennej i LOTOS Petrobaltic.

Pochodzący z okresu II wojny światowej wrak samolotu Douglas A-20 został odnaleziony już w maju  2013 r. przez Instytut Morski w Gdańsku, podczas rutynowych badań dna morskiego południowego Bałtyku w okolicach Rozewia na obszarze około 10 km kw. Po wstępnym rozpoznaniu stwierdzono, że jest to wrak samolotu bombowego produkcji amerykańskiej typu Douglas A-20 wersji A-20G Havoc. W początkowej fazie wojny był podstawowym bombowcem armii USA. Był także wykorzystywany także przez lotnictwo brytyjskie, francuskie i sowieckie w walkach z hitlerowcami (oględziny wraku oraz wydobyte wyposażenie wskazują, że samolot latał w barwach ZSRR i został najprawdopodobniej przekazany ZSRR przez USA w ramach umowy Lend-Lease).

Już w październiku 2013 roku podjęto próbę jego wydobycia, która nie powiodła się z powodu złych warunków pogodowych. To zadanie zostało wykonane dzięki pomocy Marynarki Wojennej RP, która przygotowała niemal całkowicie zakopany wrak do wydobycia i spółki LOTOS Petrobaltic. Ta ostatnia udostępniła do operacji statek badawczy St. Barbara oraz holownik Kambr, należące do grupy kapitałowej LOTOS Petrobaltic.

– Wrak 70 lat znajdował się pod wodą, jednak zachował się w dobrym stanie. Prócz wyjątkowej wartości obiektu wynikającej z niewielu zachowanych, godnych ratowania tego typu płatowców, możemy mówić praktycznie o niepowtarzalności tego znaleziska i jego ogromnym znaczeniu dla polskich zbiorów muzealnych – podkreśla Iwona Pomian, kierownik Działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, koordynatorka projektu wydobycia.

Podniesienie w całości wraku samolotu Douglas A-20 z dna Bałtyku to pierwsza tego typu, profesjonalna próba polskiego muzeum i jedno z bardziej spektakularnych wydarzeń w polskiej archeologii od czasów wojny. To także ważny projekt dla polskiego muzealnictwa, na co zwraca uwagę dr inż. Jerzy Litwin, dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego. Samolot po wydobyciu zostanie przekazany do specjalistycznej placówki muzealnej jaką jest Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie, gdzie zostanie poddany procesowi konserwatorskiemu i dalszym badaniom.

Obiekt jest szesnastym zachowanym tego typu zabytkiem na świecie i będzie stanowić niezwykle cenny eksponat dla polskiego muzealnictwa.